Początki zawsze są bardzo trudne.
Nazwa blogu ma dwa znaczenia. Większość osób wie, że fani Slipknota (Amerykański zespół metalowy) właśnie tak nazywa swoich fanów, do których się zaliczam. Swoją przygodę z ich muzyką zaczęłam wiele lat temu, jak miałam zaledwie trzynaście lat. Ich druga płyta IOWA oczarowała mnie. Ostatnio byłam na ich koncercie, który odbył się w Gdańsku. Niezapomniany czas *unforgettable time*. Drugie - mało znaczący robak, larwa, bo jak inaczej można określić słowo maggot.
Wracając do koncertu. Na pewno z czystym sumieniem mogę polecić ich show! Agresywna muzyka i wokal wokalisty pozwala się niesamowicie odchamić. Sama, jak tylko usłyszałam, że zaczynają grać The negative one od razu poleciałam w tłum. Stać i tylko ich słuchać - byłoby grzechem. Po koncercie aż tydzień leczyłam zakwasy, ale na prawdę było warto! Większość piosenek, które zagrali pochodzą z ich drugiej płyty - IOWA, w końcu w tym roku mija 15-lecie krążka.
Also, I want to improve my English, so I will not only write in my home-language. Up there, I told I am a fan of Slipknot, and this is one of reasons of my blog's name. Last time I was in their concert in Gdańsk and It was the best show I have ever seen in my whole life. Unforgettable time. My love for Slipknot's music will always stay with me. First time when I heard them I was 13 years old, long time ago...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz